w kwestii klatki


( Tak nie można. Wieczna ucieczka donikąd  Prosto w otchłań niespełnienia. Jesteśmy poszarpani, ogołoceni z czułości. W naszych klatkach malujemy kraty i jednym okiem wybiegamy poza nie. Wyciągamy ręce pod pozorem odzyskanej wolności, a potem nie zostaje nic poza rozczarowaniem.  Bez ryzyka nie ma nic. Nie ma nawet szelestu. Trzeba człowieka, spotkania, ręki, żeby nie myśleć o tym, co ogranicza. )

Komentarze

Popularne posty