prostota


Bardzo często chodzi za mną obraz pustego glinianego dzbana, takiego, który przypomina o pustym naczyniu, o przestrzeni wolności - pusty, ale nie przeciekający, pusty, czyli taki, który jest gotowy do napełniania. A ten obraz przywołuje kolejny, bardziej słuchowy, związany z ulubionym miejscem spacerowania w moim domu rodzinnym, czyli studnią pod lasem. Kiedyś odkryłam, siadając tam, że słyszę dźwięk kapania - kropelek wody spływających do studni, ale nie zawsze. Czasami nie było słychać żadnego dźwięku - tak jakby studnia była całkowicie pełna lub pusta... To kapanie jest jak tęsknienie, jak niewypełnienie, jest znakiem, że coś jest niepełne, coś jest jedynie na dnie i spotyka się z wolną przestrzenią, dzięki której słyszę dźwięk odbicia, odbijania - echo, jak przypomnienie, jak słowo tęsknoty, braku. Trwanie, powolne skraplanie...czekanie. Nic więcej.



 

Komentarze

Popularne posty