drzewo figowe
Dlaczego drzewo figowe uschło? Dlaczego Jezus je przeklął?
Drzewo, żeby rosło, potrzebuje wody i ciepła słońca, potrzebuje pielęgnowania. Poddać się pod opiekę Prawdy kruszy serce...to boli, ale żyje się w wolności, w prawdzie. Ciepło rozszerza krwioobieg, nawadnia komórki, jak woda przedostająca się przez gałęzie i konary drzewa.. Potrzeba kogoś, kto pomoże. Kogoś przed Kim zdemaskuje wszystkie iluzje o sobie samym. W Prawdzie. Prawda mówi, że potrzebuję drugiego, potrzebuję odniesienia, potrzebuję pomocy, potrzebuję wody, pokarmu, żeby jakiś owoc mojego życia powstał. Potrzebuję więzi, zakorzenienia, potrzebuję prawdziwego pokarmu, prawdziwej wody. Potrzebuję okopania..pielęgnowania. Potrzebuję. Prawda to Jezus. Nie skupiaj się na braku, na słabości, ale na mnie.. Jezu, przecież to mówiłeś Samarytance..
Prawda mnie zawstydza, tak jak pewnie zawstydziła Natanaela, którego Jezus zobaczył pod drzewem figowym («Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym» J, 48 ) Widziałem Cię w tym pustym miejscu bez żadnego pokarmu, ani owoców. Zadaniem figi jest dać słodycz. Jak figowiec może owocować słodkimi owocami, gdy nie doświadcza żadnego ciepła, żadnego pokarmu? Z czego ma czerpać? Zastanawia mnie, dlaczego Jezus dostrzega Natanaela akurat pod drzewem figowym? Czy był aż tak oporny i zrezygnowany... Jezus zobaczył Natanaela pod drzewem figowym, w miejscu, które powoduje jakąś blokadę, jakąś rezygnację, a może po prostu w miejscu, w którym chciałby doświadczyć smaku pełni, radości, a nie ma nic, może myśli, że nie ma nic.. Skupia się na sobie. A Jezus mówi ,,widziałem Cię". To słowo go budzi, to Słowo daje mu nadzieję, to Słowo go dotyka... to Słowo wszczepia w nim życie...Dojrzałem Ciebie, widziałem, we wszystkim czym byłeś, a szczególnie wtedy, gdy wydawało Ci się, że jesteś sam.. Nie jesteś niewidzialny, nie jesteś bez znaczenia. ,,Nabrałeś wartości w moich oczach i ja ciebie miłuję." Sam siebie nie odrzucaj, bo ja Ciebie nie odrzucam...
Komentarze
Prześlij komentarz